Naprasowanki

  Anioły rozdane..Mają już nad kim czuwać i mam nadzieje, że dobrze się spisują. Kolejne czekają na wypieczenie. Dziś czas Pana Renifera. Już od dawna chciałam spróbować możliwości jaką dają "naprasowanki". Nadszedł czas kiedy doczekały się swoich 5 minut. 

  Wrażenie bardzo pozytywne. Po pierwsze potrzebujemy papier transferowy. Nie należy do tanich, za  arkusz A4 w Polsce można zapłacić już ok 5-6 zł . W sklepie znalazłam takie do naprasowania na jeans, na ciemne lub jasne tkaniny lub jedynie na jasne. Mój wybór padł na te "do wszystkiego". Nie miałam jeszcze wtedy pomysłu, po prostu chęć spróbowania czegoś nowego.  Okazało się, że  papier ten nie ma większych wymagań. Oczywiście w środku znajduje się instrukcja obsługi. Jako, że do instrukcji rzadko się stosuje, a "francuski trudny język", tak więc poszłam na żywioł. 

  Zaczynamy od początku czyli od wydruku, a właściwie to najpierw powinniśmy wybrać, bądź zaprojektować własną, grafikę. Atmosfera świąteczna nadchodzi, więc ja stworzyłam bożonarodzeniowego renifera;). Na szczęście laserowa drukarka nie stanowiła problemu. Nadruk wyszedł całkiem ładnie. Teraz następuje zabawa w wycinanki;) oczywiście jeśli mamy mały wzór to dobrze pomyśleć wcześniej i wykorzystać całą stronę. Można zmieścić kilka małych grafik wykorzystując jeden arkusz. W końcu to kartka na wagę złota;) Kolejny etap- odklejamy podklejkę i układamy na materiale nasz wzór. Wykorzystując dołączony pergamin, układamy go na "naklejce" i zaprasowujemy nagrzanym żelazkiem. Po kilku sekundach nasze dzieło można założyć i cieszyć się z użytkowania oryginalnego stroju.

Wybieramy i drukujemy wzór.

Pierwsza przymiarka na wybranym materiale.

Odklejamy podklejkę

Nakładamy papier pergaminowy dołączony w zestawie i zaprasowujemy.

 Tym razem moja propozycja kierowana jest szczególnie do wszystkich mam z maleństwem w brzuszku. W ten sposób można łatwo urozmaicić sobie monotonne "pasy ciążowe".