wtorek, 6 listopada 2012

ListOPADOWE Anioły:)


  Kolejna wielka improwizacja;) tym razem padło na masę solną. Oto co powstało... Banda pozytywnie zbuntowanych aniołów. Sami zobaczcie.
Jeden nawet się zaszył w naszym balkonowym wrzosowisku.

 



  Przepis na masę solną pewnie każdy już zna. Ciekawa i niezwykle rozwijająca zabawa, zarówno dla zapalonych hobbystów jak i dla dzieciaków. Swoje ulepki można formować na wiele sposobów. Zbliżające się święta, o których tak przypominają wszystkie galerie (bynajmniej nie Sztuki), są dobrym tematem, a co najlepsze można je prezentować na świątecznym drzewku. Zapewne każdy będzie dumny widząc swoje dzieła na tak zacnym miejscu. 
Możliwości są nieograniczone, jedynym problemem może być nasza fantazja i pomysłowość. 

Do idealnego wyrabiania ciasta i wypiekania trzeba dojść metodą prób i błędów. Wiadomo, że każdy piekarnik trochę inaczej się zachowuje... dlatego warto swoje wypieki bacznie obserwować i odpowiednio reagować w razie potrzeby. 

  Obróbka końcowa to również kwestia dostępności produktów. Można to robić farbkami plakatowymi, akrylowymi, używać innych znanych nam technik np. decoupage, ciekawie będą wyglądać delikatne wzorki nanoszone farbkami witrażowymi, albo po prostu żelowym pisakiem. Usta i oczy można wykończyć markerem do płyt CD. Trzeba do tego troszkę cierpliwości. Warto również nasze dzieło zabezpieczyć lakierem. Najwygodniejszy jest taki w sprayu. 

  To tak pokrótce, co możemy zrobić z mąką, solą i wodą.

 Jarmarkowe anioły zawsze mnie zachwycały. Nigdy nie mogłam pojąć ich niezwykłej urody i uroku, który miał każdy z nich. Wydaje mi się iż sekret kryje się w tym, że każdy jest tworzony indywidualnie, każdy jest inny choć może nieco podobny do sąsiada, a jednak uroczy tylko na swój sposób. Jestem przekonana, że pomysłów Wam nie zabraknie.;)

  Owocnego tworzenia!


2 komentarze:

Powered By Blogger

liczbowo