W radiu zimą straszą już od tygodnia,
a tu ledwie na Jurze śnieg leży. Na naszych wysokościach jeszcze szaro i deszczowo. Wygląda na to że dla francuzów opad śniegu to prawie klęska żywiołowa (a w Polsce narzeka się na drogowców;)). W zimowe nastroje wprowadzam się za to słuchając "świątecznych" piosenek. Na kolędy jeszcze przyjdzie pora, natomiast cała reszta nadaje z głośnika. Do tego doszła dziś zapadająca
w pamięć przeróbka utworu "Ona tańczy dla mnie" wg. Cezika. Mało świąteczny, ale nie można przejść obojętnie obok tych taktów.
Mieszanka muzyczna, ciepła herbatka, lampka.. i co z tego powstało? Znów można by wiele mówić o zaletach i wadach... próbach i błędach itd.. tylko po co;) Sami zobaczcie. Może też zakochacie się w Mikołajowych Aniołach... Czekają na Was za rogiem.
Paryski włóczęga. |
Pogromca złych snów |
Filemon |
Jak dla mnie bomba !!!!
OdpowiedzUsuń